„Daleko od miasta”, czyli Miętowy Anioł w telewizji

Dzisiejszy wpis to nasza próba zatrzymania czasu, który co prawda w Bieszczadach płynie swoim tempem, ale nie poddaje się tak łatwo oczekiwań małych istot, jak my ludzie. Dlatego też chcemy na tej wirtualnej kartce papieru opowiedzieć Ci o tym, co wydarzyło się u nas ostatniego lata i jakim cudem trafiliśmy do programu „Daleko od miasta”!  

Zapraszamy do lektury! 

Daleko od miasta… cóż to za program? 

Jak zapewne już wiesz, od kilku lat prowadzimy w Bieszczadach Gospodarstwo Agroturystyczne Miętowy Anioł, w którym przyjmujemy każdego gościa z otwartym sercem i otwartą kuchnią… Z naszej perspektywy wszystko, co tworzymy w Miętowym, wychodzi naturalnie i jest szczerą reakcją na rzeczywistość. W tym, jak dziś wygląda nasz drewniany dom i panująca w nim atmosfera jest zaszyta jedna złota zasada: przyjmujemy naszych gości, w taki sposób jak sami chcielibyśmy być ugoszczeni!

Skąd takie wyznanie? Po pierwsze dlatego, że nigdy nie spodziewaliśmy się, iż spotkamy na swojej drodze kogoś, kto zechce pokazać nasz świat szerszemu gronu odbiorców. Zatem nie wiemy, jak to się stało, może to zasługa bieszczadzkich aniołów, ale mieliśmy ogromną przyjemność gościć w naszym domu Natalię Sosin-Krosnowską wraz z całą ekipą programu „Daleko od miasta”. Programu, który postawił sobie za cel ukazanie magicznych miejsc, stworzonych przez inspirujących ludzi, do których możemy dotrzeć, gdy zdecydujemy się wyrwać z miasta. Czy taki opis do nas pasuje? To już możesz sprawdzić sam na dwa sposoby. Pierwszy – odwiedzając nas w Bieszczadach. Drugi – zasiadając przed telewizorem i odwiedzając Canal + Domo gdzie w 8 odcinku 9 sezonu programu „Daleko od miasta”, zobaczysz efekty spotkania, o którym piszemy wyżej.

Dlaczego warto obejrzeć program i przyjechać w Bieszczady? 

Żeby Cię zachęcić do obejrzenia programu, przygotowaliśmy listę pytań, na które otrzymasz odpowiedź w trakcie oglądania… Oto i one: 

  • Dlaczego wybraliśmy właśnie to miejsce na Ziemi? 
  • Jaka jest historia naszego drewnianego domu?
  • Kim są „Nieuloty”?
  • Dlaczego Anioł jest Miętowy? (Mała podpowiedź… tutaj)  
  • Skąd w Miętowym Aniele tyle sera? 
  • Gdzie trzymamy łopatę do odśnieżania? 
  • Jakie marzenie Kasia spełniła w Bieszczadach?
  • Jak dzielimy obowiązki w naszej miętowej kuchni? 
  • Ile szpilek ma Kasia?
  • Co to są Bieszczadzkie Anioły? 

Plus, dla tych naprawdę uważnych, krótki komentarz ze strony Miętusa… Zapraszamy do oglądania!

Gdzie jeszcze możesz przeczytać o Miętowym Aniele? 

Korzystając z okazji, że opowiadamy o naszym debiucie na szklanym ekranie, chcemy również przybliżyć Ci miejsca, w których Miętowy Anioł odznaczył się farbą drukarską. Mamy dla Ciebie dwie propozycję książek, których autorzy uznali nasze gospodarstwo za warte opisania i przybliżenia swoim czytelnikom. 

Pierwsza z nich to książka „Odetchnij od Miasta. Góry” napisana przez podróżników i twórców bloga @zyciepopracy: Pawła Gaika i Monikę Stolarską. W książce prezentują oni najciekawsze miejsca noclegowe, zabierając nas w polskie góry: Tatry, Bieszczady, Sudety czy góry Świętokrzyskie. 

Druga to książka, w której autorka popularnego bloga „Krytyka Kulinarna” Magda Grzebyk postanowiła opisać miejsca, do których warto uciec na weekend. Miejsca, gdzie dobrze się wyśpisz i jeszcze lepiej zjesz… a wśród nich Miętowy Anioł! Książka nosi tytuł: Cudne manowce. Wszystko, co w Polsce najlepsze. 

Obie pozycje gorąco polecamy!

Kilka słów na koniec… 

Zanim się pożegnamy, chcemy dodać jeszcze kilka słów wyjętych wprost z naszych oscarowych przemów ćwiczonych za młodu przed lustrem… Ogromnie dziękujemy wszystkim, którzy stworzyli wyżej opisane dzieła… oraz naszym gościom, bez których Miętowy Anioł, nie byłby aż tak miętowy 🙂

Miętowy Anioł - autor

Miętowy Anioł - autor

Znamy Bieszczady od kuchni... W naszym drewnianym domu czekają na Ciebie wygodne pokoje, domowa i ekologiczna kuchnia oraz wiele atrakcji, dzięki którym odpoczniesz i naładujesz baterie. Czekamy na Ciebie!

Facebook
Twitter
LinkedIn

Szukasz więcej informacji? Zobacz nasze inne wpisy...